poniedziałek, 4 maja 2015

Rozdział 7

                                                            Rozdział 7

Lisa spędzała czas ze Starshinem, który bardzo się za nią stęsknił. North był starsznie smutny i nie chciał pić ani jeść. Alex, Linda, Elizabeth i Fripp obmyślali plan. A ja siedziałam w pokoju i myślałam nad tym co się stało. Ivy nie odbierała. Książkę o Jorvik przeczytałam już chyba 6 razy. Wyszłam na dwór. Poszłam wolnym krokiem do kawiarni. Wypiłam herbatę i postanowiłam iść na spacer w stronę rzeki. Nudziło mi się bez Shinon. Nagle w krzakach ujrzałam postać. Był to pracownik Dark Core. Wydawało mi się, że czegoś szuka. Wróciłam do wioski uważnie się rozglądając.
- North, jak tam?
Był bardzo słaby. Od dwóch dni nic nie miał w pysku.
- Słuchaj, tak dalej być nie może. Jesteś mądrym koniem. Uratuję Shinon. Obiecuję ci.
Podałam mu jabłko.
- Proszę... Zjedz...
Powąchał. Zawachał się.
- Shinon chciałaby żebyś jadł...
W końcu ustąpił i zjadł.
- Mądry koń.
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
- Southriver, chcesz się przejechać?
Osiodłałam  go i ruszyliśmy przełęczą do Firgrove. W wiosce kupiłam jedzenie i pojechałam do naszej kryjówki. Był tam mały kawałek polanki na wysokiej górze z ogrodzeniem. Stał tam mały drewniany domek.
Często przyjeżdżałam tu z Cinnamon. Rozścieliłam koc i wyjęłam prowiant.
- Dla ciebie też coś mam.
Podałam mu trzy kostki cukru.
- Zdaje mi się, czy któs jest w domku?
Drzwi były lekko uchylone. W środku leżał brązowy kociak.
- Co ty tu robisz?- spytałam ze śmiechem.
- Miauuu.
Uśmiechnęłam się.
- Chodź. Zabiorę cię stąd.
Włożyłam go ostrożnie do torby i wróciłam do Valedale.Linda stała pod moim pokojem.
- Dobrze, że jesteś. Zebranie w sekretnym kręgu.
Poszłyśmy ścieżką i przeniosłyśmy się do kręgu.
- Nareszcie są- powiedział jeden z druidów.
- Raven ma też własne życie- odezwała się Lisa
- Przejdźmy do rzeczy. Shinon jest w Pandorii, a to dla nas wielka strata- zaczął Fripp- Słyszałem, że Raven robi duże postępy w nauce. Mamy czterech jeźdźców dusz, ale to nie znaczy, że nie musimy szukać Anne.
- Fripp... Jeśli jestem piątym jeźdźcem dusz... To czy jest też piąty jeździec mroku?
- Bardzo dobre pytanie. Myślę, że niestety masz rację. Piąty jeździec mroku istnieje i jest jeszcze silniejszy niż reszta.
- Musimy odnaleźć Anne!
- Ale ona może być wszędzie... Wyjechała dawno temu.
- Raven, mogłabyś coś dla nas zrobić? - spytał Fripp
- Oczywiście.
- Masz przyjaciółkę, Ivy prawda?
- Yhm.
- Mogłabyś się z nią spotkać i zaproponować jej dołączenie do druidów?
- Jasne. Spróbuję ją przekonać.
Przeniosłam się z powrotem do wioski. Pobiegłam do pokoju i wzięłam telefon. Zadzwoniłam do Ivy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz